100 tysięcy …

“Happiness is living in accord with your values and in a way that is more open and accepting of your history as it echoes into the present.”
Happiness is an empty promise. Steven Hayes, Big think

„Szczęście to życie zgodnie z wartościami i w otwartości i akceptacji swojej historii, gdy rozbrzmiewa ona w teraźniejszości.”
Szczęście to pusta obietnica.

Jeśli przyjąć takie podejście, to na pewno przyda się wgląd w świat wartości. O tym jak trudno czasem żyć w zgodzie ze sobą wie każdy, kto prowadził działalność gospodarczą. No cóż, Życie to krwawy sport zawodowy. I wtedy przychodzi na myśl, co jeden z braci powiedział:

“Those are my principles; if you don’t like them … well, I have others.”
Groucho Marx

„Oto moje zasady; jak ci się nie podobają … cóż, mam jeszcze inne.”
😀 😀

Ale my tu, oczywiście, skupiamy się na zacnych i strzelistych ideach. Chociaż … emocje mają znaczenie ewolucyjne. Za każdą emocją czai się podstępnie jakiś cel związany z przetrwaniem. To już wiemy. A wartości? Te wzniosłe hasła, w których szukamy sensu naszego istnienia i działania. Miodopłynne słowa, które dumnie nosimy na sztandarach naszych ust … A jeśli i one są wytworami ewolucji?! I nie świadczą o tym, jacy to jesteśmy zajebiści, tylko, niezmiennie, jak bardzo zależy nam na przetrwaniu? To gdzie tu szukać sensu … skąd wziąć biopaliwo do istnienia?

Taka, np., modna Empatia. Albo nawet Lojalność! A jeśli wynikły ze zdrowego rozsądku w plemieniu bądź klanie, który chciał przetrwać – pomogę ci, bo ty możesz potem pomóc mnie, a w ogóle to możesz się jeszcze przydać, bo jesteś nasz – tyle w ciebie zainwestowaliśmy, to szkoda wyrzucać. Eeee, w dużym uproszczeniu. Ale to samo jest z Zaufaniem – nie możemy wiecznie być czujni i napięci. Więc wymyśliliśmy sobie Zaufanie, czyli założenie, że wyluzujemy trochę, chociaż przy ‘swoich’, bo przecież nie opłaca im się nas wyrolować, skoro jedziemy na jednym wózku. I to były również początki frajerstwa. Zagadkowe jest dla mnie to, jak w toku naszej ludzkiej historii takie wspaniałe wartości jak Braterstwo, no i Siostrzeństwo (no, bo przecież nie siosterstwo), dostawały po głowie. No, ale to wymaga zrozumienia i przyjęcia, że każdy człowiek to taka sama ekspresja Natury jak my, ze swoją historią i zbiorem wartości, ale też prawami i obowiązkami wobec braci i sióstr. I nie ma to wiele wspólnego z Empatią, która relacje międzyludzkie pokrywa lukrem i wpędza nas w coraz większe kłopoty.

Ponadto, wszystkie te cudowne idee wcale nie chcą bawić się razem w piaskownicy i w Harmonii napędzać Świata.
Ile Przestrzeni i Asertywności da się wyrąbać we Wspólnocie?
Czy Człowieczeństwo możesz zmierzyć w czasach Pokoju?
Czy Przygoda polubi się z Bezpieczeństwem i Stabilizacją?
Czy poszukiwanie Sprawiedliwości pozwoli ci na Czas i Spokój? Czas, który potrzebny jest na twórcze myślenie i działania.
Niewielka różnica pomiędzy Troską czy Empatią a w***********m się w nie swoje sprawy, spowodowała, że bidulki znalazły się na liście warunkowo.
A Szczęście …

– Szczęście jest wtedy, kiedy kupujesz pół krojonego chleba w torebce, a we środku są aż dwie piętki – wtrąciła bez zastanowienia Nori.
– To jest przypadek – mruknęła Pandora.
– Ale jaki szczęśliwy!

A może jest tylko jedna wartość, jedyne wyjaśnienie wszystkiego? Źródło, Praprzyczyna. Miłość … Miłość … no, w jakim innym języku można jeszcze tak pięknie powiedzieć: Miłość? Ale nie ten worek do kartofli, w który wrzuciliśmy przez tysiąclecia mnóstwo znaczeń, zmuszając ją, jak wiele innych wielkich słów i idei do prostytucji.

“I always find it confusing about falling in love. The symptoms of falling in love – light-headedness, giddiness – are very similar to the symptoms of carbon monoxide poisoning. I’m not sure whether I’m in love or the flue’s blocked. I don’t know whether you’re the one or we need to change flats.”
Sean Lock, British stand up comedian, 8 out of 10 cats.

„Zawsze jestem zdezorientowany jak chodzi o zakochanie się. Symptomy zakochania – oszołomienie, zawroty głowy – są bardzo podobne do symptomów zatrucia tlenkiem węgla. Nie jestem pewien, czy jestem zakochany, czy przewód kominowy się zatkał. Nie wiem, czy jesteś tą jedyną, czy powinniśmy zmienić mieszkanie.”

Lecz taka, jaką ją namalował w przypływie natchnienia Towarzysz Fajnego Proroka. Ponad wszystkie dobra, bogactwa i marzenia tego świata … nie do ogarnięcia rozumem … Praprzyczyna. Źródło Spokoju i Spełnienia … To jest najważniejsza wiadomość, jaką, moim zdaniem, przekazało nam Źródło. Najdoskonalszy obraz Wielkiej Siły Napędowej Wszechświata. Nic nie trzeba dodawać, ani ujmować. Więc, po co to robimy?

„100 tysięcy, może więcej, może więcej lat.
Trzeba byśmy zrozumieli, że Miłość zbawia nas.”
„Aeroplan”, Chłopcy z Placu Broni

Tymczasem, zapraszamy do zabawy z wartościami. Może zainspiruje cię któryś z obrazów wartości. Wypełnij go, przyjrzyj się, czy to na pewno ty? Zawsze możesz zmienić, pokolorować, powiesić nad lustrem, nosić przy sobie. Potem znowu zmienić i żyć ze świadomością, co jest dla ciebie ważne, pozwala iść do przodu, podejmować decyzje. Nasz znakomity lekarz psychiatra Dr Kępiński w swojej koncepcji na temat genezy ludzkiego nieszczęścia w głowie, ogromną wagę przywiązywał, jak rozumiem, właśnie do Ładu w wartościach. Jako sposobu na zaradzenie psychologicznej entropii … ale o tym w innym miejscu i czasie. W każdym razie, wierzę w to, że tylko poprzez wartości można dokonać wglądu i Zmian. Bez tego praca z przekonaniami, uczuciami, emocjami, nawykami to jak kładzenie gipsu na otwarte złamanie. Uważam, że potrzeba wejść głębiej, albo wyżej, tam gdzie się wszystko zaczyna.

Iiiiiiii jeszcze jeden, i jeszcze raz:
„100 tysięcy, może więcej, może więcej lat.
Trzeba byśmy zrozumieli, że Miłość zbawia nas.
Że Miłość zbawia nas.
Że Miłość, Miłość zbawia naaas!”

Bagua, chmurki i Voronoi