Garść technikaliów

Rzut oka na zawartość blogfolio

Teoretycznie, nie ma obowiązku czytać instrukcji. Ale, żeby potem nie było, że nie wiedzieliście, co was czeka …

Lepiej zacznij tu >>
A potem lepiej czytać po kolei.

Co jakiś czas pojawi się coś nowego, więc zapraszam do zaglądania. Szczególnie rozdział z propozycjami pomysłów na ogarnianie zonków i różnych sytuacji w naszym życiu będzie się rozrastał.

Nie wszędzie podaję źródła czy coś. Trochę z lenistwa, a trochę dlatego, że to luźne rozważania na tematy różne, a nie publikacja naukowa. Na pewno znajdziecie sobie odpowiednie materiały, jeśli chcecie coś sprawdzić lub doczytać. Część moich notatek pochodzi jeszcze z zeszłego stulecia, jak znajdę źródła to dodam.

Sporo przekładów cytatów z innych języków zostało zmasakrowanych przeze mnie i przyjaciół, podobnie jak streszczenia dzieł literackich. TNM (tak na marginesie), zdaję sobie sprawę, że cytat to tylko garstka słów zgapiona od kogoś. Mogą nie być wielce mądre, albo autorzy cytatów nie muszą być na co dzień mądrzy. Niemniej, czasem w przypływie natchnienia, albo wódki, zdarzy się ludziom wypowiedzieć zgrabny tekst, no normalnie taki, że nic dodać, nic ująć. Mam nadzieję, że udało mi się wyszukać i zamieścić właśnie takie cytaty, upraszczające i umilające przekaz.

Korzystam w pracy z wielu narzędzi, zawierających obrazowość i symbole. Wszystkie: gry coachingowe, starożytne symbole, tarot – służą do pracy z wyobraźnią i do wspomagania procesu coachingowego, jeżeli ktoś lubi. Nic dziwnego, że wkręciły się też i do blogfolio. Nie wróżę, nie przepowiadam przyszłości, nie wierzę, że przyszłość jest zdeterminowana. Wierzę w twórczy potencjał każdego człowieka.

No, i miejcie w pamięci: diabelskie brukselki!